Treść
Wywiad rozgrywa się w trakcie zaciętego sporu prawnego w Wielkiej Brytanii, gdzie Spribe prowadzi obecnie walkę z Aviator LLC. Firma oskarżyła swojego konkurenta o naśladowanie ich firmowej gry w stylu crash. David Natroshvili opowiedział o swojej drodze przez różne konferencje, wydarzenia, które określił jako absolutnie niezbędne do zbudowania biznesu. Wspominał swoje początki, kiedy uczestniczył w tych spotkaniach tylko z partnerem i iPadem, w czasach, gdy jego wiedza na temat branży iGaming była niewielka. Jego podejście było bezpośrednie i śmiałe: „Hej, mam na imię David, widziałeś tę grę?”. Szczerze zauważył, że ludzie często myśleli, że oszalał. Przybycie bez zaproszenia nie zjednało mu sympatii wszystkich i spotkał się ze sceptycyzmem co do Aviatora, przełomowego produktu Spribe, który od tamtej pory zrobił furorę na całym świecie. Pomimo początkowych przeszkód, David głęboko wierzył, że takie konferencje są kluczowe dla sukcesu Spribe, a w zasadzie każdej firmy. Podzielił się kolejną refleksją na temat Spribe, obalając mit, że to oni stworzyli „gatunek gier typu crash”. W rzeczywistości tchnęli w ten gatunek ekscytację, jednocześnie ulepszając doświadczenia użytkownika. Wielu odrzuciło koncepcję gier typu crash jako „nieudany produkt”, ale jak bardzo się mylili. Aviator okazał się niespodziewanym hitem, sukcesem, który nawet David, jak przyznał, będzie trudny do powtórzenia, zwłaszcza że Spribe nadal promuje inne gry, takie jak Trader. „Nie sądzę, żeby cokolwiek mogło się równać z Aviatorem” – zażartował David. Zatrzymał się na chwilę, by zastanowić się nad pesymistami, którzy przewidywali, że Aviator poniesie porażkę wśród publiczności. „Ludzie by się znudzili, to zbyt proste” – wspominał, jednak żadna z tych pesymistycznych prognoz się nie sprawdziła. Gra kwitnie i zamiast czuć się zniechęconym jej rozwojem, David jest podbudowany setkami tysięcy zakładów zawieranych co minutę w sieci Spribe, co pokazuje technologiczną siłę firmy.